30 października 2008

odpadam, poddaje się, niech się dzieje co chce... Hanka oczywiście

Miej tu Matko plan. Miej chęci na zmiany dla dobra Dziecka oczywiście. Dobre chęci. Ale z tymi chęciami to wiadomo jak jest. Ja się dwoję i troję a Hanka swoje. Zaczęło się od niekarmienia w nocy. Jakoś poszło, było, choroba, wróciło. Trudno. Potem odsmoczkowanie w nocy. W dzień smoczek zbędny ale nocą niezbędny i Matce szkoda Dziecka więc uległa. Życie. Teraz jedna drzemka w dzień. Luzik. No problemo. Ach super. Extra. Do czasu zmiany czasu. Od niedzieli Hanka śpi dwie drzemki w ciągu dnia i to całkiem spore o 10.00 i 16.00. Do tego przesypia całą noc, bez budzenia się i krzyczenia "amamam", wstaje dzielnie o 6.00 i z uśmiechem przygaduje prosiaczkowi - no czasami z krzykiem no ale to czasami. Smoczek nocą leży obok głowy wypluty ledwo co uśnie. I suma sumarum to ja sobie mogę mieć plan i zarządzać swoim dzieckiem na tyle na ile ono sobie same czegoś życiowo nie uświadomi i nie wprowadzi z stan normalny. Ale propozycję poddawać mogę ;D

Idę bo Dziecko po 3 godzinach drzemki łaskawie wstało ;D




Dopisane.

Babcia Aga przyjechała i prowadza Hankę za jedną rączkę. Prawie obie płaczemy z wrażenia ;D To efekt wczorajszej edukacji chodzeniowej Cioci Asi, co równie leniwa jak Matka Kala jest i za obie ręce Dzieciaka nie prowadza bo schylać się trzeba ;D

papapa

Zaglądam na różne blogi i jestem zachwycona, że dzieci robią papa, a o swoim Dziecku zapomniałam napisać. A Ona tak ładnie już wie o co z tym chodzi. Jak widzi, że ktoś się szykuje do wyjścia od razu robi papa zarówno rączką jak i słownie. Jak już jest znudzona sklepowymi zakupami to też robi papa żeby już iść dalej. Czasami jest to baba a nie papa ale wszyscy wiedzą o co chodzi. I jakoś ją to raduje. Ale dzisiaj po porannym papa Tatusiowi, który jechał do pracy, jak wsiadł do samochodu, jak odjechał, jak skojarzyła, że go nie ma to jakoś tak posmutniała i rozglądała się, że może gdzieś wyskoczy i ją wystraszy a ona będzie się bardzo śmiała. Czy to zaczyna się dziecięcy czas na tęsknoty? ;)
Na pocieszenie fotka z serii 'matka dawaj aparat'

o tej co w zębach wszystko nosi

Tu dla przykładu lalkę. Ach taki zwyczaj. Mam podejrzenia, że to zachowanie podpatrzone u Gustaffa. Bo ten jak bawi się Hanki maskotkami to w obawie, że mu zabiorę (i słusznie) bierze w zęby i ucieka gdzieś w bardziej odludne miejsce domu. No i Ona też nosi w zębach przedmioty mniejsze i większe. Jak piesek. Tylko w życiu nie widziała aby coś piesek w zębach nosił za to przekornie widziała w tej sytuacji kotka. I tym sposobem Hanka została dziwnym dzieckiem, które nie wie, że to pieska domeną jest noszenie rzeczy w zębach a nie kotka ;D






28 października 2008

nocnik

Pojawił się w domu kilka dni temu. Staramy się troszkę z nim obcować coby taki straszny nie był. Ale jak na razie sikać do niego chyba Hanka nie zamierza. Robi w jego obecności inne rzeczy. Czyta książki. Je chrupki. Coraz częściej posiedzi na nim dłużej niż 2 sekundy. Nocnik jak na razie nie wzbudza wielkiego zainteresowania. No chyba, że Gustaffa ale jego zainteresowanie się nie liczy ;) Więc jak na razie nocnik stoi i czeka. Matka czasami próby poczyni. Ostatnio jak Matka chciała Hankę wysadzić to nie zdążyła i Hanka jej się na przewijaku zsikała. Oczywiście bez żadnego zażenowania znanego tylko dzieciom. Przecież sikać wszędzie można. Jak na razie. A nocnik czeka. I jak nadejdzie jego dzień to entuzjastycznie to ogłoszę !




26 października 2008

chuligan !!!!

A wieczorkiem zawitał u nas CHULIGAN ! Okropnie domowników straszył i terroryzował. To chyba atmosfera z meczu legia- wisła mu się udzieliła ;) Nastraszyła, pokrzyczała, zasapała wykąpała się i poszła spać. Chuligańsko to zachowa się jak wstanie o świcie ;)





co to, kto to i gdzie śpi...

Po powrocie z basenu (zdjęć nie ma - od razu piszę ) Hanka taaaka wykończona była, że oczywiście w aucie usnęła. Ale tak mooocno spała, że nawet dom jej nie obudził. Tylko Gustaff zdziwiony był baaardzo.

A swoją drogą to zmiana czasu oczywiście na Hance wielkiego wrażenia nie zrobiła, bowiem i tak trzyma się starego czasu w kwestii układu dnia. Pewnie troszkę nam zajmie czasu przejście na czas zimowy. Zresztą czy ktoś widział kiedyś czas, co by to miało wielkie znaczenie ;) Tylko Matka przerażona, że Hanka o 5.00 zacznie wstawać ;)


24 października 2008

Sto Lat dla Tatusia.

Specjalna sesja z okazji urodzin Taty. Koszulka mówi sama za siebie ;) Bo My Tatusia bardzo kochamy. I nie ma to tamto.
Sto Lat !!



jak to matka z córką zdjęcia zobie robiły ;)






Brudne lustro to oczywiście Hani sprawka, co "papa" dziewczynce z lustra robi albo buziaczki daje ;)

22 października 2008

jedzeniowo

W kwestii jedzenia to Hanka ostatnio niepojętym wszystkochłonem jest. Po kryzysie ząbkowo chorobowym gdzie jadła mało i rzadko teraz jej wyczyny to dla mnie szok. I żeby spamiętać na przyszłość muszę zapisać. Dla przykładu wczorajszy dzień. Hanka w sumie zjadła:

120 ml kaszki bananowej
1/2 banana
2 jogurty malinowe
2 jogurty jagodowe
5 ciasteczek miśkoptów (hipolitki nie podchodzą ;)
chrupków kukurydzianych nie zliczę ;) bo Gustaff zawyża statystyki podkradając je Hance
600 ml zupki pomidorowej !!
350 ml mleka

Jak na nią to ogromne ilości. Dzisiaj ważyłam ją z rana i 8 kg dobiła ;) Kruszyna.

wieczorna głupawka

i tak w kółko dookoła te katreczki przewraca ;)

21 października 2008

czapki z głów




jedna dzienna drzemka

Przeszliśmy na system jednej drzemki w ciągu dnia. Wszystko to w związku z wieczornymi szaleństwami Hanki ostatnimi dniami. Zdecydowanie senna robiła się dopiero po 22.00. A o tej godzinie to Tatuś dawno podsypia na kanapie ;) Wczoraj był pierwszy raz i poszło całkiem nieźle. Ale z Hanką pierwsze razy zawsze gładko idą. Tak było z odstawieniem nocnego karmienia... do którego niestety w erze ząbkowania i chorób znowu wróciliśmy. Bo przecież jedzenie o 3.00 to noc ;) Wczoraj udało mi się jakoś przetrzymać ją ze spaniem do 11.30 i spała bite 3 godziny. Tylko trzeba pamiętać żeby nakarmić przed snem bo inaczej głód obudzi ;) czego właśnie się obawiam dzisiaj bo niedokarmiona jest. Wczoraj jakoś popołudniową drzemkę przebawiliśmy się i nawet nie zauważyła a wieczorkiem spała zaraz po kąpieli. No na prawdę fantastycznie ;D ciekawe jak długo.

A swoją drogą z tematów ostatnio Hanki Matkę nurtujących to czy trzeba robić kupę o 3.30 w nocy a potem drzeć się w niebogłosy przy zmianie pieluchy? No i podstawowe pytanie jak zmienić pampersa z kupą na stojąco !?! Bo przecież na leżąco jest niewystarczającym problemem. I czy problem z ubieraniem wzrasta w miarę wieku? Hmm...

20 października 2008

Muzyczna dziewczyna. Wesja filmowa.

Hanka do tej pory na muzykę za bardzo uwagi nie zwracała. Bardziej na odtwarzacz który grał dziecięce piosenki. Muzyczne zabawki nie wzbudzały w niej wielkiego entuzjazmu. Podobnie jak słuchanie dorosłej muzyki. Chociaż bardzo lubi panią z magicznego kubełka mówiącą "kocham ciasteczka" ;) Aż Matka kupiła Dzieciakowi bębenek, który ma różne opcje dźwiękowe oczywiście no i jedną z nich są muzyczki. No i dzisiaj jak Hanka te muzyczki sama uruchomiła to wymachom i swoistemu tańczeniu końca nie było. Matka foty strzelała i żałowała, że kamery nie ma... nie ma? A od czego ma się komórkę ;) No i tany tany w wykonaniu Hanki po raz pierwszy publicznie ;D



Muzyczna dziewczyna. Wersja fotograficzna.





17 października 2008

w porze wieczornej

Co robi Hanka zamiast spać. Cuduje. Rozciąga swoje kończyny. Całuje kotka. Testuje nowe miny. Krąży od jednego rodzica do drugiego. I baaardzo dużo mówi. Jeszcze kilka takich wieczorów a pełnymi zdaniami zacznie mówić ;) No bo czemu każemy jej chodzić spać przed 20.00.




Gustaff jak się czegoś uczepi to nie popuści. Przeważnie czepia się Hanki.







ząbki - aktualizacja

Matka czasami z Dzieciakiem się bawi i ono czasami się śmieje ;) i dzisiaj były takie chwile i Matka sokolim wzrokiem wypatrzyła, że Hankowe jedynki obie dzielnie są już na wierzchu. Tak zwane wyrżnięte. Prawa obok lewej. I pewnie dlatego też Hanka taka skora do śmiania się była. Cieszy nas to ogromnie. Ale mam dreszcze na samą myśl o kolejnych ząbkach :)

Super suwaczek z pierwszezabki.pl

16 października 2008

nie żebym narzekała...

...ale Hanka śpi trzecią godzinę ! Chyba nockę odsypia. A ja w tym czasie zdążyłam naprędce pograć w wow'a i war'a ;) przejrzeć allegro i ugościć własną Matkę która pobudki Hanki się nie doczekała i sobie pojechała. A teraz siedzę i czekam zastanawiając się czy zabrać się do czytania Polityki ;) Nie żebym narzekała.

pierwsze ząbki

Super suwaczek z pierwszezabki.pl

Jak na razie bo szykuje się kolejna jedynka ;) i nie wygląda to najlepiej. Dzieciak jest marudny. Całkowicie wkurzony. Małe głupotki wyprowadzają ją z równowagi. Kiepsko śpi więc dodatkowo jest to powodem do marudzenia. Gorzej z zasypianiem. Tutaj pomarudzą razem z nią rodzice ;) Marzę już o widoku uśmiechniętego Dzieciaka z zębami na wierzchu. Heh.

Podpatrzone u MałejGosi ;)

hobbit przy pralce