13 lutego 2020

o gadającym małym człowieku, który uczy się myślenia logicznego

Ja tak na szybko ten pościk dzisiaj, ku pamięci właściwie. Bo o ile zdjęcia w telefonie przypominają mi o pewnych wydarzeniach, o których chcę napisać, o tyle zwykłe niezarejestrowane gadanie umyka szybciej niż byśmy tego chcieli.

Piszę ponieważ jestem zaczarowana tym, jak mały człowiek kojarzy po swojemu pewne fakty i różne rzeczy interpretuje.

Sytuacja 1:
Siedzimy wieczorem na kanapie. Ja, Adam, Tata Potomstwa. 
Adam wskazując na mnie: "Moja mama."
Tata Potomstwa wskazując na mnie: "Moja żona."
Adam wskazując na mnie, zwracając się do Taty Potomstwa: "Twoja mama."
Tata Potomstwa: "Nie. Moja mama to Babcia Lidka. Mama to moja żona."
Adam (nie wiem dlaczego akurat tak): "Nie Babcia. Prababcia."
Tata Potomstwa: "Nie prababcia. Babcia."
Adam wskazując na mnie: "Moja mama żona. Moja mama prababcia."

Nie wiem w związku z powyższym co jest w głowie Adama, ale z pewnością jest to coś ostro zagmatwanego, jednakże posiadającego swoistą dziecięcą logikę.

Sytuacja 2:
Usypiam Adama w łóżku wieczorem. Celina na górnym łóżku już pochrapuje.
Adam (rozciapierzając palce u rąk w dziwaczny sposób, gdyż nie jest w stanie jeszcze skoordynować ich ruchu tak, aby policzyć 1, 2, 3, 4, 5 - liczy): "Mama, Hanka, Tata, Adam, Ninka (czyt. Celina, bo tak na Nią mówi). To jest rodzina!!!"

Brawo Synu! 💚


Sytuacja 3:
Adam zjadł kromkę chleba. Z chwilę widzi mnie jedzącą banana. Krzyczy do mnie: "Mamo, daj mi!". No więc daję. I mówię, do siebie bardziej: "Co Ty Adam Małysz jesteś?". A Adam na to: "Nie! Adam duży jestem!".

I ja się zastanawiam, że kurcze te dzieci nasze (ogólnie dzieci w sensie) są tak bardzo na swój sposób mądre i spostrzegawcze, że masakra. 

I to rzeczywiście działa tak, że siedzę w domu zamulona albo myślami gdzieś indziej, bo coś akurat robię i wyjeżdża Ci Potomstwo z takimi tekstami i jakoś od razu Ci lepiej na tej zgredziałej, stetryczałej duszy.

(Nie wiem czy Wy też tak macie, ale tak sobie myślę, że WOW, ten kumaty mały człowiek składa się z połowy mnie i wyszedł ze mnie i sama już nie wiem czy to On jest taki fajny czy on jest taki fajny, dlatego, że ja jestem taka fajna 😀.