4 kwietnia 2014

14 miesiecy skończone.

A blog leży :)
Marzec nie był dobrym miesiącem. Był miesiącem chorowania - i to nie dzieci głównie. Na szczęście. Ja jakoś się zbieram w sobie.
Celina dzisiaj kończy kolejny miesiąc.
I mogłabym napisać, że chodzi - dobry żart na 1 kwietnia ale pryma aprillis już minął a czytelników wiernych naciągać nie chcę.
Nie chodzi. Samodzielnie. Za rękę jakoś daje radę ale nieudolnie. Chodzenie nie jest jej potrzebą. Potrzebne jest przytulanie, noszenie, zabawianie.
Miłością ja bierzemy. A Ona nas.
Co ranek budzi nas całuskami.
Wszystko jest tata-tada-ta-tadata- i podobne. Czasami słyszę -ne-nene.
Gaduła ;)
Uwielbia być na podwórku - tym bardziej teraz jak słońce i tona atrakcji. 
I uwielbiają się z Hanką. Ale z daleka od Mamy - bo przy Mamie to jest akcja "moja Mama" i która wygra :)
Dla pamięci Celina żywi się krupnikiem, kapuśniakiem (najlepszy Babci Lidki) i ryżem. W domu gardzi mięsem. W restauracji zje wszystko - nawet łyżką ;) To po Mamie ma :)
I dalej nie może wyjść ostatnia czwórka.
I ciągle ssie pierś.

Zdjęcia z dnia urodzin Hanki. Chyba już do końca będą miały urodziny w dwa dni :) 4 i 5 lutego. I tak co rok.









25 lutego 2014

Spinka.

Nie jestem zwolenniczką takich gadżetów na głowie małego dziecka. Dziś sie trzyma. Nie interesuje. Nie zjada. Jutro może być nieaktualne.

:)



Opaska przy okazji.

Nie przechodzi. Ale przypozować można.



:)




15 lutego 2014

Taksówkarz :)

14 lutego 2014

tak się zaczyna zabawa w chodzenie

5 lutego 2014

6 lat !


4 lutego 2014

Dwanaście miesięcy Szczęścia !


Coś o niej i dla niej. Na pamiątkę.
O niej. 
Że jest przefantastyczna. Cudownie uśmiechnięta. I rewelacyjnie inna od swojej Siostry.
Pierwszy raz mamy w domu typowego Dzidziusia.
Zdecydowanego wielbiciela Maminej piersi i mleka /ale o tym również zamierzam napisać więcej/.
Typowy niemowlak. Nosić. Przytulać. Zabawiać. Ściskać. Nosić. Zero samodzielności jakby się pozornie wydawało.
Nie chodzi - fakt - ale stoi.
Sama je - rękami - ale jak się okazało ostatnio w restauracji to potrafi zjeść miskę ryżu łyżeczką. Potrafi ! 
Niewiele mówi ale z komunikacją nie mamy problemów. W końcu pokaże co chce. Jak nie powie. A swoje i tak wykrzyczy. Jakby co.
Wielbicielka kotów. A psów jeszcze bardziej. 
Przed skończeniem roku przerzuciła się na jedną drzemkę w ciągu dnia.
Amatorka dobrego jedzenia - każdego jedzenia - ktokolwiek w domu coś je - Ona chce też. Skoro trzymasz w buzi i nią ruszasz to nie jest trujące czy niezjadliwe. A nawet jakby to też chce. Takim sposobem ma swoje ulubione orzechy nerkowce - tak wiem orzechy- i kanapeczki z pasztetem. I wiele innych. Co i tak popije mleczkiem. Mamy mleczkiem - mleko modyfikowane traktuje z odrazą i ma odruch wymiotny. Chociaż podawany w kubku ciekawi ja bardzo. 
Oczywiście ulubiona postacią w domu jest Hanka. Jak sie pojawi rano w sypialni to choćby Celina padała na pyszczek to nie ma spania - jest uciecha. I jakiekolwiek wygłupy im bardziej piszczące i nas wkurzające to są extra uhahane ! Wiadomo. Czasami wyrywają sobie zabawki - Celina się nie daje Hance za bardzo. Jak coś dostanie w ręce to trzyma zawzięcie. Oj będą się jeszcze kłóciły. Będą zapewne.
Jako Roczniak Celina jest posiadaczką kompletu jedynek, dwójek i obecnie 2 górnych czwórek. Sądząc z niespania po nocach idą kolejne. 
Dalej śpi przy cycku. Niby mniej ale nieodczuwalnie mniej. Ja się wysypiam. Nawet przestałam liczyć ile spałam i czy dobrze było. Jest jak jest.

Fajnie jest :)
A będzie jeszcze fajniej.




 

5 stycznia 2014

Jedenaście.

Jeszcze miesiąc i Roczniak!
A w tym miesiącu - ruszyła przed siebie i stanęła na nogi. Poza tym wszystko w normie ;) wagowo jakieś 9 kg.
A to jest post nr 1001 !
I oszalała na punkcie psów. Dużych ;)







2 stycznia 2014

Ostatnie osiągnięcie 2013. W jedenastym miesiącu życia.