Syn ostatnio upodobał sobie to słowo. Ostrekant. Pochodzenia tego słowa upatruje się w wywodzącego się z grupy języków indoeuropejskich stwierdzenia "ostry kant".
Przede wszystkim przestrzegamy Potomstwo przed wygłupami w łazience, gdyż mamy w niej kilka wystających, wyłożonych kaflami rogów, na przykład od kabiny prysznicowej. Skakanie po mokrej posadzce może skończyć się rozbiciem głowy o ten właśnie ostry kant.
Zatem Syn prawie przy każdej wizycie w łazience szuka potwierdzenia: "Mamo, nie możemy skakać, bo jest tutaj dużo ostrekantów.". Tak Synu. Tak właśnie jest.