Nie zleciało szybko. Trochę trwało zanim się ogarneliśmy. Jedno będę pamiętać - to były bardzo ponure 3 miesiące - pogodowo. Bez słońca. Zimne.
A Celina to Nasz Promyczek. Jakby inaczej :)
4 maja 2013
3 miesiące z Celiną za nami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Jestem na etapie 7 tygodnia synka.starszy 6 lat.cycek non stop.rozczarowanie starszego.moj bol serca ze nie mam czasu dla niego....jakies dobre rady zeby przetrwac ten sajgon;)
Anna
nie ma rady ani dobrego sposobu. Cierpliwość i opanowanie. Raz będzie lepiej raz gorzej. Już nigdy tak samo ;)
pozdrawiam
Prześlij komentarz