10 czerwca 2013

raz w miesiącu to za mało

...postów na blogu. Wiem. Ale jakoś mi nie wychodzi. Zdjęcia robię głównie telefonem. Zdjęć z aparatu jeszcze z Dnia Mamy i Taty z przedszkola nie zgrałam. W niedoczasie jestem po prostu.
Dziewczyny mają się dobrze.
Pierwsza raz lepiej raz gorzej. Druga podobnie. Wypadkową mają dobrą. Hanka ma już dosyć przedszkola. Nie chce chodzić. Piętrzy przeszkody. Negocjuje godziny powrotu - szybszego. A potem snuje się po domu i gra na moich słabych nerwach. Albo bawi się i nic jej nie przeszkadza. Różnie jak to u Hanki.
Celinie wszystko jedno. Na razie.
Dzień Dziecka był po drodze. Hanka poszła z racji tego na profesjonalny manicure i pedicure. Tak, można łapać się za głowę. :)
Ja tylko dodam, że dla mnie równie nieodpowiednie jest przekuwanie uszu dzieciom ;) a Hanka po zabiegu piękności przestała obgryzać paznokcie. Sądzę, że to chwilowe ale skuteczne ;)

Poza tym hitem są zabawki z serii Littest Pet Shop. I ja nie wiem jak to się dzieje, że Ona jest na bieżąco. Przedszkole - to jedyna odpowiedź. Słuszna.

Myślę co dalej....

Nic bo Celina się budzi.

Papatki.

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

no właśnie pisz częściej, bardzo mi pomógł Twój blog gdy urodziła się Marta...
Pozdrawiamy serdecznie
aneczka z Julką i Martą :)