Wieczorkiem po powrocie Taty z pracy, Hanka na rękach wchodzi z ojcem w ostre muzyczne takty. Obowiązkowo jakiś ciężki rock, coś hardcorowego i obowiązkowo łomoczącego. Ojciec macha łbem na prawo i lewo zaś Dzieciak? Hmm... zastyga. Reaguje na łomot jak Matka. Totalnie wyluzowana. Spokojnie. Relaksująco. Ostre rytmy. Nie żaden jakiś tam Mozart.
4 kwietnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Tata bardziej na tym zdjęciu jednak wygląda na Mozarta ;)
To pewnie przez światło ;)
Prześlij komentarz