25 kwietnia 2008

Wyprawa.

Byliśmy wczoraj w odwiedzinach u Janka. I to była najdłuższa wyprawa jak do tej pory w Hankowym życiu. I tu Dzieciak mnie niesamowicie zaskoczył. Bo prawie nie marudziła. Samochodem dzielnie jechała i nawet nie spała.


Zaliczyliśmy spacer w lesie. A potem była zabawa. Hanka zachwycona ładnie bawiła się lusterkiem. Leżała na Jankowej macie w całkiem dobrym nastroju.


I nawet taka duża jak na Dzieciaka zmiana nie wytrąciła ją z równowagi i po skończonej zabawie grzecznie poszła spać.


Bardzo dzielne dziecko mamy. Naprawdę.

Wieczorem padła spać maksymalnie nie krzycząc ani razu o smoka, nie gadając do zwierzaczków no nawet dobranoc nie powiedziała... z wrażenia :)

1 komentarze:

Magda pisze...

Dzielna ta Hanka :)