11 lipca 2010
a'la bob
Cięcie Hanki włosów to było mistrzostwo. W Hanki wydaniu - głównie - jako atrakcji salonu. Bardzo cierpliwie znosiła zabiegi fryzjerskie do tego radośnie wdzięcząc się do radosnego Taty w lustrze. Z westchnieniami - nie obcinać - za plecami.
Nie przeczę. Hanka włosy ma ładne. Ale zdecydowanie zamiast radosnej wariacji na głowie wolę dziewczęcą fryzurę naszej Córki. A w wersji mało pokręconej jest jeszcze słodsza.
:)
Z pozdrowieniami dla miłośników loków. Zostało co nie co. Dla efektu ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
8 komentarze:
I chyba lepiej na lato szczególnie, prawda? Nie jest tak gorąco. Ładnie jej :)
Wygląda ślicznie :) Może nawet lepiej niż wcześniej?
Gosia z Haniutkiem
Slicznotka!
Czy w długich, czy w krótkich Hania i tak śliczna jest!:)
Ślicznie wygląda. Ja lubię krótkie fryzurki i ta Hani jest super!
Pozdrawiam!
Ja zawsze nią jestem zachwycona :)
Bardzo mi się podoba. Jak zawsze:)
Ślicznie.
U nas jak, na razie tatuś pozwolił skracać tylko grzywkę.
Prześlij komentarz