11 września 2012

128 zdjęć z lipca.

W lipcu chyba nawet nie wyciągnęłam aparatu.
I jakoś tak bez większej szkody.
Kryzys blogowy. Kryzys fotograficzny. Życie ;)

A w lipcu...

Bycie księżniczką czy wróżką ciągle cieszyło. 

lipiec1

lipiec3

Basen okazał się przydatny. I często był w użyciu. 

lipiec2

Lalki barbie fajne są... 

lipiec4


Byliśmy u PraBabci w mieście, które jest bardziej wiejskie niż nasza wieś. Mają warzywa na polu. A najlepsze, że pole jest w ogóle. 
I pies. I PraBabcia. I dzieci. Fontanna. Rynek. Lody HelloKitty /fuj/. Wypas.

lipiec5


lipiec6

lipiec7


lipiec8

lipiec9

lipiec10

lipiec11

lipiec13

I lekcja życia. Ciężko prowadzić spacerówkę i jeść jabłko. W temacie wózkowym ;)

lipiec12


I jeszcze w lipcu spadł grad. O czym Hanka po dziś dzień pamięta :)

 






1 komentarze:

M. z blogu Vyspa - domek nad morzem pisze...

Ale śmy się stęsknili!
Miło wiedzieć co u Was słychać.
Hanula jak zwykle cudna - moje Bąki powiedziałyby fantastik-bombastik!
Ciepło pozdrawiamy!
I piszcie częściej! :)