2 lutego 2019

adeptki gotowania

W jedną ze styczniowych niedziel wybrałyśmy się z Dziewczynami i moją Mamą na kurs gotowania do Cookstory by Samsung.

Otóż wyjście było traktowane przez Nie jako "mega" atrakcja, bo:
1. Tematem była kuchnia włoska, a jak wiecie, laski są już oblatane w temacie pizzy, więc szły tam "na pewniaka" przyszpanować tym, że One już wiedzą jak się pizzę robi i Ich na bank jest lepsza (co swoją drogą okazało się prawdą, bo my robimy z przepisu Jamiego, więc lepsza być nie może, nawet jakby bardzo się chciało).
2. Prowadzącą była uczestniczka masterchefa juniora, niejaka Lena, którą Dziewczyny znały, bo masterchefa juniora oglądają od dawna. Sami wiecie przecież jak człowiek się jara jak widzi jakiegoś celebrytę, a co dopiero jak może z Nim/Nią gotować! 😂 

Od razu napiszę: Dziewczyny naprawdę gotowały SAME. My tylko pomagałyśmy w tematach niebezpiecznych typu piekarnik czy krojenie trudniejszych elementów.

Zrobiły pizzę, każda swoją i smoothie owocowe i muffinki czekoladowe.

Było pysznie. Naprawdę.

I pamiątkowa fota z Leną też była!

Ale i tak dalej wszystkie trzy uważamy, że nasza pizza jest lepsza.












0 komentarze: