26 maja 2008

Marchewka.

Ogólnie nie smakowała. Element zaskoczenia był ale bez rewelacji. Żadnego zachwytu. Jutro zrobimy drugie podejście. A późnej zobaczymy jak będzie z jabłkiem. Bo nowym smakom trzeba w końcu powiedzieć TAK.

1 komentarze:

Magda pisze...

Ej, no jeśli po pierwszym starciu z marchewką buzia prezentowała się w ten sposób, to było super :)
U nas pierwsze podejście było słabe, następnego dnia lepsze a trzeciego na 5+. I tak też jest z innymi smakami. Tylko z jabłkiem nam nie wyszło - przez 3 dni nie smakowało...
A matka się nadziwić nie może, bo przecież lepsze od marchewki ;)