31 maja 2011

o dziewczynce


Dziecko rośnie. Nie inaczej.
Dziecko coraz częściej jest Dziewczynką. Dwie Dziewczynki, jeden Chłopiec jadą samochodem - rodzina w aucie. Poza tym dorzuciła sobie parę atrybutów. Bez szaleństw bo tego nie znosi. Stosowny dla Hanki minimalizm. Nosi torebkę. Okulary przeciwsłoneczne. Robi siku na siedząco (choć ja uważam, że to żaden wyznacznik) i maluje się.

Mamo daj mi ten tusz do policztów. I tą pomattę do ust. Nieeeee, tą !!!! TWOJĄ !!!!

Dla poprawności na policzki nakłada róż. Wpierw nacierając się kremem.

No i o ten róż ostatnio poszło. Hanka wymalowana spotkała na swojej drodze sąsiada, Pana Waldka. A ten, niczego nie przewidując i nie mając tego w głowie, z zaniepokojeniem pyta o Hanki różowe policzki, czy to przypadkiem nie uczulenie, nie reakcja alergiczna na pyłki. Och. Jedno spojrzenie. Jedno machnięcie rzęsami. I bez słowa komentarza odeszła ostentacyjnie od płota.

Mamusiu - pyta po chwili - Mamusiu, czy Pan Waldek nie widział. Czy On nie zauważył, że ja jestem UMALOWANA. To jest lóź na policztach a nie uczulenie !!!
Nie zauważył.
Tak, Mamusiu, Pan Waldek jest chłopcem.
Dwie dziewczynki westchnęły.

8 komentarze:

-Longina- pisze...

No cóż faceci. Nawet róż na policzkach nazywają uczuleniem :)

Rodzinkaxl pisze...

Boska!! :)) Jak zawsze!

Anonimowy pisze...

hehe faceci nigdy niczeo nie widza i nie rozumieja ... potem sie dziwia ze sfochowane chodzimy ... porazka Zuzki tatus niepozwala sie malowac :(( na ten przyklad nawet pomalowane paznokcie go denerwuja i kudłow tez nie pozwala obciac :( bo mowi ze dziewczynka bez wlosow do tylka to nie dziewczynka ....
Martyna
ps. Hanka to taki naturalny makijaz ma parwie :D to sztuka w tym wieku posiasc taka umiejetnosc, latami sie do tego dochodzi

Anonimowy pisze...

nie pozwala oczywiscie 0.o

kala pisze...

nie pozwala ?
Ten Wasz Tatuś to strasznie zasadniczy jest. Bardziej niż Nasz jak widzę.
:)

Tata Hanki. pisze...

Wycieruch zawsze był dziwny, pewnie od urodzenia...

Anonimowy pisze...

albo od wycieranie :p zdzwinial...
Martyna
ps. wlasnie tego nie pojmuje po to sie ma corki (miedzy innymi oczywiscie) zeby je upiekszac - a to loki zakrecic/obciac albo pazury pomalowac czy tuszem rzesy pociagnac ;) w suknie przecudna ubrac a nie zeby taki kocmoluch z piaskownicy ciagle i ciagle z gilem do pasa ...ale widac wycieruchy tak maja ;)

Tata Hanki. pisze...

Zrobić ewentualnie operację plastyczną albo biust... ;)