14 sierpnia 2019

celcik

Ostatnio zadałam Jej pytanie, jak najbardziej lubi, jak się do Niej zwraca. Żeby było łatwiej "przypomniałam" Jej wszystkie opcje: Celina, Celinka, Cela, Celcik, Celuś, Celka i chyba jeszcze coś. Stwierdziła, że Celcik. Więc oto i Celcik, najlepszy na świecie.



komu w drogę, temu w kimono

Droga do Arłamowa nie należy do najłatwiejszych. 

Ale nasze Dzieci są wyjątkowe. Podróż samochodem znoszą znakomicie. Bez awiomarinów. Stosunkowo bez krzyków. Może dlatego, że mają siebie nawzajem obok?

Dobrze jest.




komiks o Adamie

Herbaciane dziecko. Po mamusi.


wieś tańczy i śpiewa

Nie ma co ukrywać. Żyjemy na wsi. Takiej troszkę większej z biedrą, rosmanem, przychodnią i pocztą, ale nadal na wsi. Przynajmniej tak twierdzi GUS. Zatem rozrywki mamy także wiejskie, choć z nieco bardziej nowoczesną oprawą niż dawniej. Znam się, bo robię w iwentach (generalnie znam się najlepiej na wszystkim, Tata Potomstwa Wam powie).

Nie będę owijać w bawełnę - dla Bachonarium taki piknikolunapark jest rozrywką przez duże R. Dla nas też, bo za darmoszkę (mamy fajną prospołeczną gminę, bo funduje nam takie bajery) i najwyżej musimy wybulić dyszkę za popkorn i watę cukrową, ale CZEGO NIE ROBI SIĘ DLA DZIECI!

Prawda jest taka:

  • jak jest straż, to Adam jest szczęśliwy;
  • jak jest malowanie buziek, to Celina jest szczęśliwa;
  • jak są koleżanki, to Hanka jest szczęśliwa;
  • jak Dzieci są szczęśliwe, to matka jest szczęśliwa.

Nasza Droga Wsi, jesteś najlepsza!














13 sierpnia 2019

urodziny Dominiki

Były urodziny Dominiki (siostry ciotecznej Potomstwa). Pojechaliśmy AŻ za Otwock. Rekompensatą dla półtoragodzinnej podróży były kluski śląskie z sosem, wielki basen, w którym świrowały Dziewczyny oraz zimne białe wino (to tylko dla mnie oczywiście, bo Tata Potomstwa jechał). 

Dominika nic nie będzie pamiętać, ale umówmy się: to oczywiste, że takie imprezy dorośli robią dla siebie 😀. W każdym razie jeszcze raz STO LAT 💚.




   

lato w pełni

Lato w pełni, bo można siedzieć na golasa (no prawie) i żywić się wszelkimi dobrociami natury.

Lubimy lato. Bardzo.


dzień mamy i taty

Wiem, że jest sierpień. Rychło w czas, ale jak zwykle tak wyszło. 

W przedszkolu ponownie odbył się Dzień Mamy i Taty. Były występy i śpiewy. Z roku na rok coraz bardziej profesjonalne, coraz bardziej dopracowane. I były prezenty. Ceramiczna miseczka dla mamy (naprawdę bardzo stylowa, trzymamy w kuchni) oraz piankowy piórniczek dla taty.

I było nam też bardzo miło, zresztą jak zwykle.

Buzi Córko!


postrzyżyny

W końcu musiał nadejść ten historyczny moment. Po odstawieniu od cycka, po wyrżnięciu pierwszych zębów, po pierwszych krokach przyszedł czas na wizytę u fryzjera. 

Podobnie jak w przypadku wszystkich innych pierwszych razów Syna obeszło się bez żadnej histerii ani płaczu, a raczej z zaciekawieniem. Na szczęście. 

Białe loki cherubinka zostały ścięte tworząc blond szczecinę, która tylko potwierdziła przynależność do rodu Taty Potomstwa. 

Teraz czekamy na następny raz.





bańki to szczęście

Zaczęło się lato, a wraz z latem szaleństwa na ogródku. Nieodłącznym elementem tychże szaleństw jest puszczanie baniek, najlepiej płynem zakupionym na odpuście, gdyż właśnie ten według Babci Lidki jest najlepszy. Jak przekonujemy się na własnej skórze bańki wywołują podobny efekt jak folia bąbelkowa. To znaczy wszyscy jesteśmy dorośli dopóki, ktoś nie da nam do rąk folii bąbelkowej lub też, jak to właśnie jest w tym przypadku, buteleczki z mydlaną substancją.

A na domiar dobrego (bo przecież nie złego) przyjaciele rodziny podarowali nam ostatnio maszynę do baniek, która sprawia, że bańki robią się same, szybciej i w dużo większej ilości. Ku uciesze wszystkich.

Przy okazji pięknego letniego dnia życzę wszystkim, żebyśmy mieli w sobie na co dzień tyle radości, co dzieci łapiące bańki.




dup(love) PT. 2

Duplo jest grane ciągle. Nawet nie chowamy do szaf bo bez sensu. A najlepiej jak "ktoś dorosły" zbuduje jakiś świat i na tym świecie można się bawić, rozwalać i później dokładać po swojemu.



mała patriotka

W przedszkolu zorganizowano konkurs recytatorski dla rodziców i dzieci, pt. "Mały Polak, Duży Patriota". Celina poprosiła mnie, żebyśmy wzięły w nim udział i tak też się stało. Przygotowałyśmy wierszyk Wandy Chotomskiej pt. "Twój Dom". Ubrałyśmy się na galowo i tadam dostałyśmy dyplom oraz książkę!

Pragnę zaznaczyć, że nauka tekstów na pamięć idzie Jej chyba lepiej niż mi.