Były urodziny Dominiki (siostry ciotecznej Potomstwa). Pojechaliśmy AŻ za Otwock. Rekompensatą dla półtoragodzinnej podróży były kluski śląskie z sosem, wielki basen, w którym świrowały Dziewczyny oraz zimne białe wino (to tylko dla mnie oczywiście, bo Tata Potomstwa jechał).
Dominika nic nie będzie pamiętać, ale umówmy się: to oczywiste, że takie imprezy dorośli robią dla siebie 😀. W każdym razie jeszcze raz STO LAT 💚.
0 komentarze:
Prześlij komentarz