W przedszkolu raz na jakiś czas odbywają się różnorakie warsztaty, na które zapraszani są rodzice/dziadkowie. Czasem robimy sałatki, czasem kanapki, czasem dekoracje. Święta się zbliżały (3 miesiące temu, ale co tam), to przyszła pora na warsztaty świąteczne, na które udałam się Ja, matka 2, we własnej osobie.
Po pierwsze: bardzo ładnie to z Celcikiem wszystko zrobiłyśmy (choć musiałam Ją nieco powstrzymywać z brokatem).
Po drugie: byłyśmy same, bez reszty Bachonarium, a co za tym idzie miałyśmy się TYLKO dla siebie.
Po trzecie: to naprawdę bardzo ładna ta nasza Córka!
Na fotografii, świecznik oraz dwie ozdoby choinkowe, jedna z drewienka, druga z rolek po papierze toaletowym.
0 komentarze:
Prześlij komentarz