Taka sytuacja.
Czytamy książkę Erica Carle pt. "Moja pierwsza książka o kolorach".
W książce są kartonikowe kartki, podzielone poziomo na dwie części. Kartkokartoniki w górnej części można przekładać i ukazują się nam różne kolory. A na dolnej części pokazane są różne przedmioty. Ot, taka książeczka edukacyjna. Jedziemy więc z tym koksem. Jeden kolor, drugi kolor, przewracając strony szukamy przedmiotu, który przypasowany jest do danego koloru.
Trafiamy wtem na kolor czarny. Szukamy przedmiotu. Znajdujemy rysunek parasolki w kolorze czarnym.
Pytam więc Adama: "Co jest koloru czarnego?".
Cisza.
Zaczynam podpowiadać: "Paaaaraaaa...".
Adam (dodam tylko, że lat trzy): "Parazaurolof!".
Jak nie wiecie co to jest to sobie sprawdźcie. Bo to wstyd, że trzyletnie dziecko to wie, a Wy nie.
0 komentarze:
Prześlij komentarz