8 lutego 2010

Hania chce...

taaaaa...


5 komentarze:

-Longina- pisze...

Znam to troszkę w innej formie. Julka chce ( córcia mojej kuzynki, która często ze mną przebywa). Ciocia na to: Nie!
Jula: Bo będę płakać.
Terror jak nic! Wstyd przyznać ale nawet czasami działa. buziaki

Tata Hanki. pisze...

Lej ją ;) Gdzie nasze grzeczne dziecko? :)

kala pisze...

Longina - my nie negocjujemy z terrorystami ;)
Tato - no gdzie? też chciałabym wiedzieć :)

Magda pisze...

Eee, ale jak ona szybko ię samam uspokaja! Żeby u nas tak bylo... Rozmarzyłam się ;)

Unknown pisze...

kala z jakimi terrorystami???
chyba terrorysty nie widziałaś.
a ja chciałabym aby u nas tak to wyglądało;)