Tak twierdzi. Mały kolega.
Dzisiaj ma poważne wyrzuty sumienia, że wybudziła go z drzemki. Więcej tego nie zrobi na pewno.
Do tego jej opiekuńczość i egzaltacja wzbiły się przy małym człowieczku na wyżyny. Głaskać po główce i rączkach. Przejść taranem po nóżkach żeby coś ważnego pokazać ;) Przykrywać kocykiem, podać smoczka, gonić koty z Jego fotelika samochodowego, trzymać Jego czapkę żeby nikt nie zapomniał mu jej ubrać i obowiązkowo popłakać się gdy goście wychodzą. Bardzo było jej przykro. Nastrojowo.
Do tego szczyt gościnności. Ploszę unbelać się z czapy, szalita, tundtki. Zaplasiam na obiad ! Pełna kultura ;)
Super jest mieć małe dzieci w domu.
A z rana biegając po domu krzyczała: Jesdem małym ludziem !
Zdecydowanie super ;)
I mały powrót do przeszłości ;)
Mata małego ludzia.
7 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
Niby człowiek wie, że rosną te pociechy i się zmieniają, ale tak naprawdę dopiero przy takim małym ktosiu widać, że to już prawie przedszkolaki :)
Prześlij komentarz