7 lutego 2010
mój ulubiony Alek
W czasie wizyty Alka, Hanka ujawniła swoje kolejne oblicze.
Bardzo uczuciowe. Hanka Opiekunka.
Mimo iż młodsza całe 9 m-cy do przesady weszła w rolę.
Alusiu i Alusiu. Zjedz obiadek, umyj rączki /przed i po/, choć zrobimy siku. Hania we wszystkim pomoże Alusiu. Nawet książeczkę Alusiowi czytała kiedy ten się bawił klockami. Wszechobecne LOVE !!
Do tego - proszę, dziękuję, przepraszam - oczy rodzicom stanęły w słup widząc swoje Dziecko takowe. Uprzejmość przede wszystkim.
A przy pożegnaniu chęć pomocy przy ubieraniu i obowiązkowo trzeba obcałować wszystkich.
Z tym całowanie to zdecydowanie nie nasza szkoła i nie wiem skąd ? Ale na szczęście dotyczy to jednie osób, które zdecydowanie dobrze zna i wychodzą z naszego domu. Jednak tak czy tak szokujące...
:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarze:
to butelka tego chłpca? jeśli tak to widzę, że na świecie są jeszcze inne dzieci które w wieku w którym w sumie nie powinny już pociągają z butelki.
p.s kala błagam cię napisz, że to butelka tego chłopca:)
:)
tak napiszę ;)
Alek i butelka do picia obowiązkowo - ale smoczka nie używa. A butli jego mama nie miała serca mu wyrywać ;)
A ja jestem pod wrażeniem zgody przy wspólnym rysowaniu, fiu fiu! Chyba, że to tylko tak do zdjęcia było, przyznajcie się?
a wiesz, że nawet nie zauważyłam żeby wtedy to było jakieś wielkie halo ale rzeczywiście zgoda totalna... nawet jak Alek coś zamaszyście Hance wytarł to nie zwracała mu uwagi - chwila z malowaniem była jedną ze spokojniejszych i bardzo razem. Dzięki, że zwróciłaś na to uwagę !
Powiedzmy, że mam oko na te sprawy - u nas wypatruję ich jak igły w stogu siana :) Mój starszak czuje, że jest starszak i się trochę za bardzo rządzi.
Prześlij komentarz