To widok niecodzienny. Okazało się bowiem, że Hanka jest tylko człowiekiem i tylko dzieckiem i kiedyś pada. Jupi. Ale takie skromne.
Wstała o 5.30.
Padła o 17.30.
Najwidoczniej działa jedynie 12 godzin non stop. Jedynie 12 godzin ;)
Dałam jej 20 min na drzemkę. Obudziłam i dałam niepocieszonej 4 m&msy. Dobiła do 19.30.
Apeluję. Córeczko nie wstawaj tak wcześnie, proszę !
1 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
9 komentarze:
I Haneczce kiedyś się bateryjki czerpią potrzebują naładowania. buziaki
W sumie to nie mam nic przeciwko, żeby czasy drzemek popołudniowych wróciły... Ty Mamo chyba też nie :)
no nie wiem, czy drzemka za cenę pobudki o 5.30 byłaby dla mnie kusząca... ;)
nie liczyłabym i nie liczę na jakiekolwiek spanie w dzień ;)
wczoraj to było zdecydowanie wpadka ;)
dzisiaj pełen gaz - a wstała o 5.30 !
ale zajadła dżem = cukier = energia ;)
Ona chyba już na czas letni się przestawia ;)
Kala, a której kładziecie Hankę spać?
przed 20.
kąpanie około 19 i zależy ile się zejdzie i jak humor. Czasami już 19.30 pada. Czasami bliżej 20. Dłużej nie ma szans po całym dniu ;)
ale do tej pory wstawała o 6.30-7.30. heh.
Jejuuu...skąd ta dziewczynka tyle sił ma żeby od 5.30 tak buszować??? Ale wstawać o tej godzinie - coście jej zrobili, Rodzice drodzy, że tak się mści strasznie na Was? ;)
Gosia z Haniutkiem
Gosiu ja nie wiem skąd siły, stawiam na zasilanie kosmiczne.. a pobudki to pewnie z miłości chce z nami jak najwięcej czasu spędzać... od rana do wieczora :D
ha witam w klubie tych co kolo 6 juz nie moga sobie pozwolic na sen! ale moje poki co kolo 18 chodza spac. wiosna bede przestawiac dzien i drzemki
Urocze to zdjecie - bardzo
Prześlij komentarz