19 marca 2011

żeby postawić do pionu

O chorobach to nawet nie wspominam.
Jakieś katarki. Kaszelki. Ostro wypieram.
Hanka już 2 miesiąc chodzi do przedszkola i jakoś chodzi.
Jak już myślę, że jutro to będzie chora na bank - czuje się znacznie lepiej.
Z Hanką nigdy nie jest bankowo.
Ostatnio zachciało się jej pisać na klawiaturze.
Mamusiu, popiszę troszkę?
Mama niechętna, bo nie w formie fizycznej żeby z Dzieckiem siedzieć i stukać literki. Hanka nie w formie bo nerwowa tego dnia i wieszczę, że skończy się awanturą. Myślę, że znalazłam rozwiązanie.
Tłumaczę, że i ja i Tata i inni zanim pisali na klawiaturze to pisali ręką. Trzeba nauczyć się literek i pisania kredką, długopisem czymkolwiek ale n a k a r t c e a dopiero potem siadać do klawiatury.
Ale ja Mamusiu umiem?
Rozumiem. Doskonale. Ale....
Jak napiszesz na kartce swoje imię to pozwolę Ci przez 10 min postukać cokolwiek będziesz chciała.
Samej?
Samej.
No i ....

Potem jeszcze strzeliła TATA i MAMA i chciała zacząć BABCIA ale przypomniała sobie o klawiaturze.

Miałam 10 minut spokoju.
A nie zapowiadało się.

:)

3 komentarze:

Susełek pisze...

no przyznam ze szczeka mi spadla z wrazenia. gratuluje Hani. I Wam i chyba przedszkolu bo tak do konca nie wiadomo skad ona to umie?
uczylas ja?

-Longina- pisze...

Jestem zaskoczona, bardzo mile. Brawo Hanusiu :)

Matka Polki pisze...

fju fju
sam prezydent mógłby się od Hanki uczyć!