29 września 2011

Minuta po minucie na dobrą noc.

Dzisiaj to zapiszę.
Za jakiś czas sama nie uwierzę, że tak było - dobrze/ źle ;) wybierzemy za jakiś czas.

Wykąpana przed 20.
Preczytana książka na dobranoc, a nawet dwie.
20.15 czyta sama w swoim łóżku..
20.17 koniec.światło się zaciemnia.
Zaczyna się
Nie lubię tego łóżka.
Nie chce spać.
Nie lubię spac
.
Nawet dobre argumenty nie przemawiają wiec nawet ich już nje przedstawiam.
20.22 odstawia scenkę z córką, synem, Marysią, Zosią i niewygodną kołdrą.
Akcja się rozwija i dochodzi plac zabaw , bujawka a syn coś zrobił i musi przeprosić. Powinien.
A siostra zaczepia koleżanki synka.
/kaszelek/
Pić mi się chce.
/woda/
20.32 pięć paluszków rączka ma, jedna robi papapa, druga robi papapa, nóżka robi tup tup tup, druga robi tup tup tup
20.34 kołderka - samo zło- NIEWYGODNIE !!!
20.35 piosenka o spacerku plus uderzenie się w głowę w gratisie
Psitul mnie !
Podłaszcz mnie !

20.37 Kolejny monolog. O pani bez ręki z jedną nogą co skacze. I to czyjaś mama. Nie wiem co dalej bo szepcze teatralnie pod kołdrą.
20.43 Spi !

Czy naprawdę musi być tak co wieczór.
Dzisiaj i tak express ;)

A i tak rano skończymy wszyscy razem w łóżku.
;)

7 komentarze:

Delie pisze...

My też tak rano kończymy.
A wieczorne zasypianie przedłużam ja:)
Bo chcę się Nim nacieszyć.
On usypia w 3 minuty.

zosiabg pisze...

całkiem podobnie. bedę śledzić. z nadzieją na lepsze jutro ;) może jak Wam się uda - nam też.

robaczek pisze...

Kala, u nas mimo ze Olka od Hanki mlodsza sporo - problem dokladnie ten sam...

Dzis podczas drzemki zadzaialalo cos, czego nie uzywalam od dawna. Wlaczylam plyte M.Umer. Nie czytalam, nie mowilam, glaskalam... Zasnela w 5 min.

Jak bedzie wieczorem? Zobaczymy :)

Anonimowy pisze...

ja mam tak do dzis to bedzie juz z 9 lat ...jeszce pic a mamo wiesz musze sisusi mamoooo chodz bo ja musze ci cos powiedziec mammmmmmmmmmmoooo a nakrmilas dziecko, daj buzi emilce i takie tam po 1, 3 h zamykam sie w lazience ;) z ksiazka i udaje ze nie slysze to jedyne miejsce gdzie jestem bezpieczna ...tak i zarza sie ze rano ja budze sie przygnieciona jaks dzieckowa stopa :)

MArtyna N.

Matka Hanki pisze...

Piątek - dochodzi 21 a Larwa dalej na chodzie ;) heh.

zosiabg pisze...

No i masz, teraz mi głupio bo wczoraj dzieć zasnął w minut pięć, tylko raz zadeklamował kilka słów i ju, głowa na poduchę i śpi :/ a pół popołudnia w domu zamiast jak zazwyczaj "na wybiegu".. Cuda się zdarzają

MatkaHanki pisze...

wczoraj w 10 min - ale to była sobota pełna relaksu a nie przedszkolnego galimatiasu - więc nie wiem czy to się liczy. Ale cieszy - mimo wszystko.
:)