Celinę mam - gdzieś w międzyczasie - na telefonie głównie. ;)
I obiecuję sobie i jej, że to się zmieni.
Ale chyba nie ma co się oszukiwać ;)
Jest jak jest.
A poza tym - dzień jej się ustawia. I noc. Dalej śpimy razem - i już się przyzwyczailiśmy - w łóżeczku czasami ale idzie ku lepszemu.
Uwielbia spać w wózku. I spacerować. Ale żeby nie rzucało za bardzo.
Coraz więcej wydaje dźwięków - oj, aaa, ga, da, ba. Można porozmawiać. I coraz więcej dookoła ją interesuje. Ale jeszcze nie znaleźliśmy co ją rozśmiesza do rozpuku ;) a może Ona sama jeszcze nie wie.
1 komentarze:
Przykro mi nie ma co się czarowac, nie będzie lepiej :/ Niestety wiem to z doświadczenia:( Ostatnia prawie w cale nie istnieje na fotografii, nie wspominając o zapisanych postępach:(.....
Prześlij komentarz