Dzisiaj piąte urodziny Celiny, a jutro dziesiąte Hanki.
Nie mogło obyć się bez imprezy. Domowo, co wcale nie oznacza, że mniej hucznie.
Hanka zaprosiła znajomych ze szkoły, Celina - pierwszy raz swojego własnego gościa - przyjaciółkę Zuzię. Oprócz tego dzieciaki znajomych. W sumie osób piętnaście. Szał. W rytmie despacito i el mismo sol. Zamiast tortu obie zamówiły domowe brownie. Podwójną porcję z dodatkową czekoladą. Same udekorowały, co wprawiło je w wyjątkowo dobry humor, gdyż bezkarnie o poranku mogły jeść kolorowe kuleczki do dekoracji ciast. Prezenty - najlepsze. Plejmobil, lego, kapcie w kształcie jednorożca, zestawy do malowania paznokci, figurki koni. Wypas nad wypasami, lepiej być nie mogło!
Jako organizatorzy cieszymy się jednak, że już po :)
A dzieciaki zajęte - składają teraz zestaw po zestawie. Po szalonej sobocie, nastała spokojna niedziela.
Tylko jeszcze cotygodniowe foto musimy sobie strzelić!
4 lutego 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz