Dosłownie. O własnych nogach. Stawanie to ulubiona czynność pomiędzy godziną 9 a 12. Później Matka psychicznie wymięka ;) Bo Dzieciak mógłby stawać i siada i stawać i siadać non stop. No i żeby to uwiecznić Matka statyw wyciągnęła, dobry kadr starała się złapać i co z tego wyszło....
28 sierpnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
WOW!!!!!
I kto tu pisze o rozwoju Tolki. Nam się takie cuda nawet jeszcze nie śnią!!!
Brawo dla Dzieciaka!
Dzielna Hanka :) Niedługo tańcować zacznie :)
Prześlij komentarz