3 października 2010
przestarzałe informacje mimo wszystko w cenie ;)
Głównie to jesteśmy przeterminowani.
Co było już nie jest, a co nie było czasami wraca.
Dziecko wyluzowało znacznie. Co znaczy, że jutro może być ostro na hardcorze.
Gdzieś między dniami i tygodniami rodzice byli na weselu. Pozdrawiamy i machamy radośnie :) Hanka została z Dziadkami - po obu stronach barykady nie odnotowano większych strat. Hanka pod nieobecność 30 godzinną rodziców rozpanoszyła się jak to w takich sytuacjach bywa wcale nie ponad normę. Matka słuchając relacji Babcia- Hanka tylko wzdychała co chwila - a wersję z godziny na godzinę ulegały zmianie po obu stronach. Wszystko było do przewidzenia ale nigdy nic nie wiadomo. Jako Matka Hanki to wiem.
Blog w czeluście nie popada - jeszcze.
Kolejnymi dniami będzie lepiej.
Jeszcze tylko Matka jedną rzecz zrobi i luźno będzie.
A dzisiaj foto historia jak to Hanka w zeszłym roku w seciku chodzić nie chciała a teraz chce.
Sesja na wyraźne życzenie.
Co jest klimatycznie odczuwalne - w każdym razie widzę różnice kiedy Dziecko chce a kiedy nie ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarze:
fenomenalne fotki, a hania na nich boska :) pozdrawiam
Piękna sesja:) Widać, że modelka współpracująca:)
PS I pomysł z przemalowaniem ściany na biało przedni:)
Urocza sesja :)
Piękna Hania, piękny secik, widocznie musiała do czerwieni dorosnąć...
Toż to prawdziwe dzieła sztuki. Modelka przeurocza i zdecydowanie czerwień to jej kolor. Zmieniłam hasełko na blogu. Nie wiem czy do mnie zaglądacie. Jeśli nie to zapraszam radosciismutkidniacodziennego.bloog.pl
lonia-jedryczka11@wp.pl
buziaki :)
HANKA W SECIKU?
ABSOLUTNIE PRZECUDNE!
Prześlij komentarz