Hanka dostała nowy plecak. Stary był już podobno nieodpowiedni jak dla piątoklasistki (nie takie kieszenie, nie taki podział plecaka), a poza tym ramiączka się rozregulowywały i generalnie był nie taki jak powinien.
Ale że w przyrodzie nic się nie marnuje, to i stary plecak znalazł nowego właściciela. Przynajmniej na chwilę. Nowy właściciel zachwycony, a i plecak pewnie szczęśliwy, że nie trafił od razu na śmietnik.
I nieważne, że trudno się z nim chodzi i że zawadza o nogi. Syn pewnie gdyby mógł, to chętnie poszedłby z tym plecakiem do szkoły razem z Hanką.
0 komentarze:
Prześlij komentarz