6 października 2010
zaszalałyśmy z rana
Dzisiaj. Z dużą pomocą logistyczną Cioci Pauliny :)
Zresztą jak Hania mówi coś do Pauliny to mi nie można się wtrącać.
Nie do Ciebie mówiłam, Mamooo !
He.
W każdym razie wybrałyśmy się. I trafiłyśmy w bardzo przyjemne miejsce. Lubię takie. Miłe dla oka. Przestronne. Kolorowe. Z gustem. Gdzie nie czuję się wszechogarniającej tandety i niedoróbek. Gdzie siedzi się przyjemnie a nie tylko dla przyjemności Dziecka.
Będziemy tam wracać. Na pewno.
Hanka wyluzowała dopiero po godzinie. Tą godzinę to poznawała wszystkie atrakcje. Zakamarki. Ubikację z MAŁYM kibelkiem. Wspominała to kilkukrotnie. Samodzielne sikanie górą.
Wydaje mi się, że bardzo się jej podobało bo od przyjazdu (a ze 2 godziny minęło) bawi się sama i mnie nie nagabuje. O rany !
Trzeba było tam zabrać Tatę w ramach prezentu imieninowego ;)
Wszystkiego najlepszego Tato Arturze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarze:
Też lubię takie miejsca. Co prawda daleko ode mnie, ale adres notuję:)
Dziękuje za życzenia :) Chętnie się tam wybiorę razem z wami :)
Rzeczywiście fajne miejsce i jakże inne od tych, które znam... Szkoda, że tak daleko.
Witaj Kala:) Zapraszamy do nas:)
http://www.klubstacyjkowo.pl/klub-stacyjkowo.html
Prześlij komentarz