23 maja 2011
targi po raz kolejny
Z Hanką po raz pierwszy.
Drugi.
I teraz.
I chyba ostatni. Choć za rok zmienimy zdanie i zabierzemy ją ze sobą. Bo My tak lubimy razem. Mimo iż Tata nie obejrzał chyba wszystkiego co chciał. Mimo iż Mama nie obejrzała niczego bo się totalnie nie przygotowała a teraz żałuje, że takich kilu książek sobie nie przygarnęła. Mimo tłumu ludzi. I powolnego zmęczenia materiału - Dziecka. Mimo gorąca i kolejki ludzi po autograf do jakiejś wampirzej albo innej pisarki/pisarza. Przeciskania się przez tłumy. To i tak nam się wypad udał.
Najbardziej finał.
Z lodami i przemiłym towarzystwem.
Do powtórzenia - bliżej niż za rok.
Dwie Hanie. Ten sam rocznik. Różnica kilku miesięcy.
Poza tym na targach było zdecydowanie za mało balonów. Za to więcej naklejek i plakietek ;)
A książkowo? Dla dzieci zdecydowanie dużo więcej niż rok temu. Znowu udało nam się zahaczyć o dedykację.
Czy coś ciekawego? Czy ja wiem. Hance podeszło kilka tytułów a kilka nie. Jak zawsze. Grzeczna się przyjęła. Dwie książki Amandy Ericsson - bardzo. Nawet Otto się zainteresowała. Kukuryk też. A matka nawet jednego skleiła ;)
Reszta czeka na lepsze czasy.
Jedno pewne. Wybór większy niż w empiku. Szkoda mi tylko, że nie dostrzegłam nigdzie Pompika. I kilku innych.
Oczywiście niedosyt ;)
No to za rok.
:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarze:
Ostatnio z nowościam na bakier u mnie. To się zainspiruję trochę:) Dzięki!
Hurra, niech żyje Mama! Nareszcie coś nowego :)
Oczywiście więcej książek kupiliśmy Hance niż nam, ale to już chyba tradycja...
Z Pompikiem rzeczywiście jakiś kłopot. Widziałem go jedynie w sklepiku w muzeum w Białowieży i tam kupiłem.
Pompik jest ciągle dostępny w Merlinie.
Prześlij komentarz