Trochę nietypowo, bo kulinarnie, ale piszę o czymś, co Potomstwu baaaaaaaardzo smakowało.
Składniki:
1. Paczka paluszków (obowiązkowo słonych)
2. Czekolada biała oraz czekolada mleczna
3. Wszelkiego rodzaju posypki do ciast
Czekolady rozpuściłam w kąpieli wodnej. Osobno białą, osobno mleczną. Paluszki moczyłam w rozpuszczonej czekoladzie, potem w posypce, a na koniec odkładałam na tackę wyłożoną papierem do pieczenia, żeby zastygły.
2 duże tace poszły w dwa dni. Do brzuchów. Naszych i Potomstwa.
Nie musicie dziękować.
0 komentarze:
Prześlij komentarz