Zaczyna się już o poranku. Tata gazetę i kanapki. Hanka gazeta i kawałki szynki. I tylko zdjęć z poranka nie mam bo ja przeważnie o tej porze to jeszcze śpię.
Tutaj widok nie codzienny bo dziecko pieczywa nie ostatnio a tu z bułą... nawet coś tam jej przemknęło przez aparat mowy w formie błłła. Ale mowę to Hanna ma ciężką.
27 lutego 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
Ciężką ma mowę, zaiste ;) Ma w sumie tylko rok i trzy tygodnie, więc coś czuje, że jeszcze jej czas na gadanie przyjdzie :)
Prześlij komentarz