21 listopada 2011

jak napiszę to może się zmieni

Zaklinam rzeczywistość.
Często bywało tak, że napisałam coś o Dziecku a za chwilę okazało się, że to nieprawda.
Teraz mam nadzieję.
Bowiem od tygodnia na kolację jemy naleśniki.
My to już nawet nie jemy bo monodieta nam mnie służy.
Ale Hanka owszem.
Kiedyś pamiętam, że miała fazę na zupę z cukinii albo pomidorową. Bo rosołek to wiadomo ;)
Mimo iż naleśniki uwielbiam czekam aż faza minie.
Ile to jeszcze potrwa... ciekawe?

:)


Księżniczki oczywiście jedzą naleśniki.
Faza księżniczki nie ma tak mocnej pozycji jak naleśniki.
;)

nalesniki

3 komentarze:

Delie pisze...

coś w tym jest:) że jak się napisze to mija:)

Kala, a zdjęcia to obróbka? czy Polaroid 300?

kala pisze...

Musisz sobie sprawić iPhona ;)
Koniecznie. Myślę, że Tobie sprawi wiele radości swoimi polaroidowymi aplikacjami.
To jedna z nich Lo-Mob :)

Delie pisze...

liczę, ze mi Mikołaj przyniesie:)))
dzięki!