21 listopada 2011

(...)

Jeszcze niedawno z pełną świadomością nosiła krótkie włosy. Łatwiejsze do mycia, szybsze w suszeniu, nieskomplikowane.
Na wrześniowej wizycie u Pani Fryzjerki postanowiła, że zapuszcza. Nawet grzywkę. Przeżyje mycie, suszenie i wszelakie komplikacje.
I tak jest.
A fali kucyki i kitki. Do końskiego ogona w długości jeszcze brakuje.

kucyki

Pewnie jak się znudzi to będzie cięcie.
Bez skrupułów. Po Mamusi.
:)

0 komentarze: