Dzieciak waży 6060 g. U lekarza nie popisał sie niczym co umie a wręcz wykazała lekkie uwstecznienie. Głowy podnosić nie chciała. Siedzieć nie chciała. Na brzuchu rozpłaszczyła się jak żaba. Wszystko to to zmęczenie materiału. Bo godzinę wcześniej u rodziców w łóżku szalała, przekręcając się na brzuszek w tempie ekspresowym. A co się przy tym nagadała i napiszczała. A potem chciała spać a nie po lekarzach jeździć. I jeszcze jakaś szczepionka. Tradycyjnie nie płakała - choć było blisko.
A teraz śpi. Bo Nasze Dziecko po lekkim około 7 godziny przebudzeniu i zabawie śpi do 11 z minutami nawet czasami. I ja się wcale nie chwalę ;) Ja ją za to bardzo lubię ;)
19 czerwca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
A ja wam wcale, a wcale nie zazdroszczę. Mnie po prostu ściska w dołku, jak pomyślę, że śpicie tak długo ;)
Prześlij komentarz