11 czerwca 2008

Globtroter.

Rośnie Nam z Hanki chyba Mały Podróżnik. Już nawet powoli zbiera swój wyjazdowy ekwipunek. Termos na gorącą przegotowaną wodę do mleka już ma. Swoją drogą znacznie to wygodniejsze niż napełnione butelki przechowywane w termoopakowaniach. Hanka podróże znosi dobrze. Jazda samochodem nudna ale bez tragedii. Trzeba Dzieciaka tylko co jakiś czas zabawić albo podrzucić pomysł na zabawę i jest spokój na jakiś czas. Najprostsze jest najlepsze :)


Był Mały Kryzys 9 Godziny ;) ale co się dziwić nawet ja już miałam dosyć. Ogólnie to Bardzo Dzielny Wyjazdowy Dzieciak jest. A ja miejscu to jeszcze jest Bardzo Żarłoczny (około 900 ml dziennie ) i Bardzo Towarzyski - co pobudka to w innej knajpie bo Rodzice wszędzie ze sobą targali ale jakoś jej to nie przeszkadzało ;)

1 komentarze:

Magda pisze...

Jestem pod wrażeniem. I że Hnaka taka podróżniczka i że wy tacy odważni. Jak się okazuje - można, tylko trzeba spróbować.
Będę szła w ślady ;)