28 kwietnia 2010

Zdziwienie.

Takie rzeczy u nas rzadkość.
Dostępne non stop kredki flamasrty i farby a ściany nie pomalowane ubrania czyste i Hanka też.
Z tąd też moje zdziwienie.
Że się nie brzydziła ?

;)

1 komentarze:

Bogna Szałkowska pisze...

o Boże! ja chcę córeczkę! mój Syn jest "czystym" (hmmmm... ;)) zaprzeczeniem Hanki. Czasem mam wrażenie, że brzydzi się być bez plam z chociażby flamastra czy długopisu...
Ech, te słodkie dziewczynki...