Takie rzeczy u nas rzadkość. Dostępne non stop kredki flamasrty i farby a ściany nie pomalowane ubrania czyste i Hanka też. Z tąd też moje zdziwienie. Że się nie brzydziła ?
o Boże! ja chcę córeczkę! mój Syn jest "czystym" (hmmmm... ;)) zaprzeczeniem Hanki. Czasem mam wrażenie, że brzydzi się być bez plam z chociażby flamastra czy długopisu... Ech, te słodkie dziewczynki...
1 komentarze:
o Boże! ja chcę córeczkę! mój Syn jest "czystym" (hmmmm... ;)) zaprzeczeniem Hanki. Czasem mam wrażenie, że brzydzi się być bez plam z chociażby flamastra czy długopisu...
Ech, te słodkie dziewczynki...
Prześlij komentarz