24 stycznia 2010

sanki

zima jest to i zimno jest ;)
na szczęście jest też śnieg
i nie będę narzekać ani na mróz ani na śnieg ;)
a jak śnieg to i sanki
i bawi mnie Ona na tych sankach
to już rytuał
sama ciągnie sanki do wyjścia



potem wsiada i...
obowiązkowo trzeba przykryć kocykiem
i trzeba iść do lasu
nalobić hałasu
pozjeżdżać z górki ze 3 razy
krzyknąć ze dwa - niby to ten hałas - ale tak nieśmiało, żeby zwierząt nie wystraszyć - a w lesie krokodyl mieszka ;) ale już słoń to nie. i orzeł też mieszka obowiązkowo.
a jak o drapieżnych to Babcia karmi ptaszki a ptaszki same są pokarmem dla....


a na sankach w drodze Hanka udaje, że śpi na przykład
albo wypatruje księżyca - w południe go doskonale widać
a w lesie patrzy się do góry na prześwitujące słońce
i czasami minę ma nieciekawą i nie wygląda na przeszczęśliwą


naprawdę Ona lubi sanki ;D

1 komentarze:

Magdalena Wojcieszak pisze...

tego mi najbardziej w Turcji brakuje:)