5 grudnia 2008

godziny mijają...

... a Hanka śpi i śpi... nawet koty poszły spać... a co robić ma w takiej sytuacji Matka? Bo to dla mnie sytuacja prawie nowa i za każdym razem jak się zdarzy - zaskakująca. Odwykłam od ciszy, nicnierobienia, powolnego czytania gazet, kiedy mogę spokojnie przewrócić strony, napić się kawy i buszowania w necie, kiedy nikt nie jest uwieszony u moich nóg. Nasłuchuję. A może się zaraz obudzi. A zamiast cieszyć się z takiego stanu rzeczy to ja narzekam. Bo co tu wiele mówić, nudno mi :)

0 komentarze: