18 grudnia 2008

Młody Padawan.

Na świetlny miecz nigdy nie jest za wcześnie ;D Hanka już swój pierwszy od Dziadka dostała. A pewnie, że super jest bo świeci na czerwono, niebiesko, żółto, multikolor, pulsacyjnie i ciągle normalnie full wypas. Hanka mieczem się pobawiła nawet z dużym zainteresowaniem. Co większą radość sprawiło szturchanie Gustaffa bo okazało się, że zaniepokojony jest tym ale się stawia i atakuje. Więc radość. Ale radość skończyła się bo Matka zabrała w momencie jak dziecko wiąwszy miecz do buzi próbowało z nim chodzić. Bo Matka bardzo nie lubi jak się zabawy płaczem kończą ;D Ale nie mówimy, że tego kiedyś nie powtórzymy.








1 komentarze:

Gosia z Młodzieżą :) pisze...

Ja tylko chciałam wtrącić - nie w temacie posta ale mi się nasunęło - że moja Hanka ma nie tylko takie samo imię i nocne zachowania, ma też ten sam ogródek zabaw z ławeczką i bączka do kręcenia (dojrzałam na półce) :D