dla niektórych to niewyobrażalne.
Hanka do dzisiaj spała w swoim łóżeczku - ze szczebelkami - nigdy nie przyszło jej do głowy, żeby z niego wychodzić górą a nam nie przyszło do głowy, żeby te szczebelki wyciągnąć. czasami w ciągu dnia dla zabawy ale nie na stałe. nie.
nie było potrzeby.
ale chyba powinna być.
dzisiaj szczebelki zostały wyjęte i umożliwiono tym samym Dziecku migracje pokojowe.
jako, że Hanka bezpieluchowa również w nocy ułatwi to Matce sytuacje nocnikowo sikalnicze :)
taką Matka ma nadzieję.
na chwile obecną w łóżeczku leży i zasypia.
nie snuje się po pokoju.
raz była zrobić siku. próba generalna przed nocą.
trwa.
ciekawa jestem .... wielu rzeczy.
a z ciekawostek to przewijaka również używamy ;)
po kąpielowo ale jednak ;)
25 min później.
śpi.
i o chyba już dłuższy czas.
niezauważalnie.
hmmm...
do jutra ;)
7 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarze:
Brawo!
To chyba po wpisie Polki, co? ;)
A kiedy Hanka się zrobiła "bezpieluchowa, również w nocy"? Coś przeoczyłam...? ;)
A Hanka może jeszcze nie zakumała, że w nocy wyjście przez szczebelki też jest czynne ;P Ciekawa jestem,kiedy się zorientuje ;) Co do przewijaka (też używanego po kąpieli tylko) - my zrezygnowaliśmy z niego jakieś 3 miesiące temu chyba także Wasz rekord pobiliśmy :)
I też walczymy z zasypianiem. Od poniedziałku. Jest już coraz lepiej. Ale u nas to dość skomplikowana sprawa jest :/
po pierwsze: jak to przewijaka używacie????? ale on leży na podłode, taka mata tylko, tak? u nas to by się zakończyło tragedią jakiś... rok temu albo nawet więcej.
po drugie: a Hanka wstaje w nocy na siusiu? u nas sporadycznie, góra raz na 2 tygodnie jakieś sikanie nocne się odbywa. no i pytanie zasadnicze: czy jest samoobsługowa w nocy? bo u nas generalnie w nocy nawet, jak się baronowa na drugi bok chce przewrócić to ostatnio wpada do nas do pokoju opowiedzieć nam o tym...
a po trzecie: szok, że nie próbowała wyjść górą. naprawdę. znowu mnie zaskoczyła :)
Delie - brawo! dziś również :)
Zosiu - no Pola, Tola, inne dają do myślenia nie powiem nie ;)
Gosiu - bezpieluchowa od jakiegoś m-ca - chyba ja coś przeoczyłam ;) fizycznie pieluchy odrzuciła - dostała na nie uczulenia - wiec przestałam zakładać. Zasypianie ogólnie jest skomplikowane - nie wiem czemu ja od 2 lat z zasypianiem problemu nie mam wcale ;) - do tego zapewne się dorasta ;)
Magdo - przewijak - taki niemowlęcy - był moim orężem w walce z 'uciekanie w czasie ubierania' - wywalczyłam co swoje, nie ucieka wcale mimo iż z przewijaka nie korzystamy, po kąpieli używamy bo wygodniej niż na podłodze ;) a Hanka przyjęła, że tak musi być i koniec. :)
A jeżeli chodzi o noce - to Hanka od urodzenia nie przespała całej nocy bez wybudzenia się minimum 3 razy. Bywało już i bywa - pić, trzymaj za rączkę, posiedź przy łóżku, otwórz oczy mamo i patrz na mnie jak zasypiam o 3 rano teraz doszło siku. A sika dużo bo jak nie sikać skoro przed snem wypiła 250 ml mleka, herbatkę i inne i nie ma, że nie ;) do tej pory wysadzałam przez sen jak sama szłam spać. Wczoraj mimo otwartego łóżka również. Dzisiaj może dam jej wolna rękę i nocnik pod ręką ;)
Więc Hanka nocki ma opanowane a ja czasami nie pamiętam co się działo i dlaczego ona śpi z nami ;)
wyjść z łóżeczka - nigdy ! i sama się dziwię czemu ;)
nasza Julia też nigdy do zeszłego tygodnia nie próbowała wyjść z łóżeczka górą. Rano z reguły czeka az się po nią przyjdzie albo wstanie i powie "wstajemy!!" ale z pieluchą w nocy niestety dalej jesteśmy o ile siusianie na nocnik mamy opanowane od jakiegoś pół roku tak w nocy do pieluchy no cóż poczekam...
Prześlij komentarz