17 stycznia 2010
teatr
Kulturalnie u nas ostatnio.
;)
Dzisiaj byliśmy na przedstawieniu dla dzieci. Zostaliśmy zaproszeni. Miło.
Trochę się bałam, że za mała jest, że znudzi się, będzie denerwować. No co? ;)
A było dziwnie.
Bowiem najwidoczniej była zdenerwowana całym tym teatrem, wejściem, szatnią i otoczeniem ogólnie. Pierwsze chwile spędziła na rączkach. Potem już dreptała sama ale ta chwila na bezpieczne ogarnięcie terenu z rąk taty zdecydowanie była jej potrzebna.
Potem samo przedstawienie - światła. muzyka, aktorzy - wszystko ok do czasu kiedy coś zbyt głośno brzdęknęło, spadło i roztłukło się - taki był odgłos. No i już wtulona w Mamę skończyła oglądanie z pozycji moich kolan.
A na końcu był Mikołaj. Pierwsza klasa. Mimo iż przebieraniec to pełna profeska ;)
Z początku nie chciała ale jak zobaczyła, że inne dzieci stoją w kolejce, obierają wielką paczkę słodyczy (trudno) to zajęła z Tatą miejsce w szeregu.
I jakiś chłopiec ją zaczepił w tej kolejce i powiedział, że ładna jest ;)
Starszy chłopiec. Ze starszaków.
Nowym doświadczeniom w tym tygodniu najwidoczniej mówimy TAK !
;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Mamuśka oj Ty panikaro! ;) No i chłopiec miał rację. Tylko że Haneczka nie jest tylko ładna. Ona jest olśniewająco slicznaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!! buziaki
Ale fajowo, Hania w teatrze wyglada na bardzo zamyslona, my bylismy w muzeum, troche tez sie balam, bo Melcia spiaca byla, a udalo nam sie cala wystawe obejrzec. Zatem my rowniez mowimy Tak nowym doswiadczenia.
aaa i zgadzam sie ze starszakiem i wypowiedzia powyzej...Hania jest przesliczna dziewczynka!!!
No prosze, taki mlody, a jak sie zna na rzeczy chlopak...
Prześlij komentarz