17 maja 2010

i co z tego, że pada deszcz


Babcia Aga miała. Hania chciała, żeby Babcia poczytała. Babcia mówi, że nie ma okularów. Hania, że ma - wskazując na głowę. Ach te, Haniu, są na słoneczno - znany i powszechnie przez Babcię stosowany manewr.
Tym razem się udało. Matka wygrzebała Hanki zeszłoroczne przeciwsłoneczne. Prawie nienoszone. Bo z okularami u nas jak z kapeluszami. Nie lubi. Nie nosi. Nie da się namówić.
Dziwne, że ta sesja w ogóle powstała.

;)



1 komentarze:

Tlingit pisze...

Genialne te zdjęcia! Prze-urocze po prostu.