Awantur o ubieranie.
Koniec biegania nago i radosnego podskakiwania ?
Zapewne znajdzie jakiś druzgoczący Rodziców zamiennik.
Chwilowo upajam się. Zostawiam ubranie a Hanka ubiera się sama. Czasami poprosi o pomoc.
Fajnie mam.
Lepsze to niż awantury. To pewne. Jak to, że może do nich jeszcze zatęsknię.
;)
6 maja 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
taaaa ;)
moje starsze dziecko ma faze sukienkową. za nic w świecie spodnie!!!
Ale wam dobrze. Mi jeszcze daleko do tego... może nie robi jeszcze awantur ale spyla gdzie się da. A ja biegam jak głupek.
Prześlij komentarz