31 maja 2010

o 10 rano


o 10 rano gdzieś w Polsce.
dziecko w piżamie.
przed drugim śniadaniem.
i ma totalnie gdzieś Matki plany.
pewnie słusznie. co można sobie planować jak pada.
nie ma to jak dobra lektura. o dziwo nie ma tam za dużo obrazków. na szczęście jakieś są. a opowiadanie zna na pamięć. ktoś już Julka i Julkę polecał - przyłączam się.
a taki widok to u nas powszechny. czasami trwa w stanie do południa.
:)

1 komentarze:

Magdalena Wojcieszak pisze...

ksiazki i malowanie to super sprawa!
czytamy (ogladamy) ksiazki wszedzie, w lozeczku, na nocniku, przy sniadaniu, w wozku itd..