20 sierpnia 2010

A jak ma rację to co?

Zabawy na dworzu. Kasza. Żołędzie. Kredki.
Ona przesypuje ja koloruje.






Za chwilę już stoi przy mnie.
Mamo - słyszę - nie tać. Tanduleć* nie jest luziowy.
Mój jest - odpowiadam.
Ale chmuly ! - idzie dalej - chmuly nie są niebieste.
A niby jakie ? - i już wiem, że przepadłam.
Patrzy w niebo.
Białe, widzisz! - widzę - u nas są białe.






Ciężko się nie zgodzić.
:)


* kangurek

2 komentarze:

-Longina- pisze...

Następnym razem mamusiu musisz się bardziej postarać ;)

Susełek pisze...

no biale jak nic... oj Matka...