Dzisiaj było dużo dzieci. Na raz. Julia, Olga, Natalia i Patryk.
I były zabawy w gotowanie. Czesanie lalki. Granie w domino. Układanie puzzli. Kolorowanie. I zwyczajowe bieganie i przewracanie się na trawę. Ogarnięcie 5 dzieci w różnym wieku ( 11,9,5,4,2) jest banalnie proste. Szokujące odkrycie.
;)
Z zabaw z mocnym udziałem Hanki najbardziej podobało mi się - stary niedzwiedź mocno śpi - dziecko w roli niedźwiedzia.
Wróżę jej karierę w przedszkolu :)
Potem wybrałyśmy się na wycieczkę na łono natury. Jeżyn nie lubi ;) komary nas nie zjadły, szyszki są fajne i oswajałyśmy się z żabami. Te małe nie przyprawiają tak o dreszcze :)
A potem to jak zabrałyśmy się za codzienne czynności to okazało się, że dzień jest krótki.
Do tego przewijają się w domu osoby, które Hanka widzi po raz pierwszy, chętne ją poznać i pogadać. Z chęciami Hanki gorzej. Nieśmiała i niepewna. Ale mówię jej, że nie musi. Może powiedzieć nie. Może nie chcieć i nikt jej nie zmusza. I z tym jest jej lepiej i przełamuje się. I widzę jak jej to ciężko przychodzi. I staram się ją wspierać z dumą w piersi. Doskonale ją rozumiem.
A tak w ogóle to poniedziałek należy do nowonarodzonego Krzysia. Witaj na świecie !! Rodzicom i Siostrze gratulujemy.
Emocji było co nie miara. A to dopiero poniedziałek ;)
2 komentarze:
Hanka na dywanie-rewelacja:)
fajne macie te spotkania :)
Prześlij komentarz