Chore dziecko na noszach. Ja myślałam, że w łóżeczku. Ale nie.
Czyli malowanie po balonach. Inwencja własna przy ciepłocie ciała 39 stopni C. Rodzice też są.
Choroby ciąg dalszy.
7
komentarze:
http://anetanatalia.wordpress.com
pisze...
fajnie, że mimo choroby inwencja Wam dopisuje. gdyby jednak pomysłów zabrakło - polecam pomyskowo.blogspot.com - ja tam zawsze znajdę coś inspirującego dla Małej :)
7 komentarze:
fajnie, że mimo choroby inwencja Wam dopisuje. gdyby jednak pomysłów zabrakło - polecam pomyskowo.blogspot.com - ja tam zawsze znajdę coś inspirującego dla Małej :)
dużo zdrowia dla Hani
oj duzo zdrowka dla Hani, super balonowe rysunki!!!
Zdrowiejcie!
Ojej, Znowu choróbsko u Was gości? Zdrowiejcie szybciutko!
Gosia z Haniutkiem
dawno nie zagladalam d Was, wpadam dzis i... o rany!!!!!!!!!! jaka ona jest sliczna!!!!!!!!!!! i fantastycznie ją ubierasz :D
dzięki za wszelakie słowa :)
Prześlij komentarz