30 listopada 2009

masakras

dzisiejszy dzień Hanka zapamięta na długo
ja również
siedziałam na kanapie kiedy przyszła z lalką w jednej ręce i jej ręką w drugiej
prawie płakała
Niania ulwała lali lączkę.


no niezaprzeczalnie
kiedyś to się musiało stać
znany fakt, że zabawy kończą się płaczem
smutno jej było
Hance
Mama zreperowała lalkę
nie tak łatwo przyszyć rękę
mimo wprawy w szyciu
teraz zdrowieje
siedzi w wózeczku przykryta kocykiem
a Hanka tak to przeżyła, że opowiedziała o tym Babci Adze przez telefon
i to w tym wszystkim jest najbardziej niebywałe bowiem Hanka przez w rozmowie telefonicznej zasadniczo to jedynie się głupio uśmiecha
ba
masakry kształcą osobowość
;)

0 komentarze: